Jakim cudem ten film o kilku przebierańcach i suchych tekstach ma aż taką wysoką ocenę? Przedział wiekowy oceniających to chyba 7-18 lat.
Oczywiście, że tak, ale oczywiście nie chciałbym wsadzać wszystkich do jednego wora. Do wielu rzeczy człowiek musi najzwyczajniej dorosnąć. Mimo wszystko chyba nie powiesz mi, że Twoje zainteresowania, jak również gust nie zmieniały się na przestrzeni lat? Wg mnie gdyby nie "starsza" część filmwebu, to ten film dawno byłby w pierwszej setce, może jeszcze wyżej, co byłoby moralną katastrofą.
Jasne gust widzów się zmienia cały czas ale patrzenie na takie filmy pod kątem kategorii wiekowej czy estetyki mija się z celem, może kiedyś wyrosnę z tego filmu ale na pewno nie obniżę jego oceny głównie dzięki walorom rozrywkowym jakie te film oferuje i kultowych już scen akcji czy one-linerów ;)
Już w 96 roku kochałem Siedem Finchera i kocham nadal chociaż mam już swoje lata. Już na początku lat 90-tych jako goowniarz kochałem Przylądek Strachu z De Niro i nadal kocham. I zawsze też śmieszyły mnie horrory klasy B i inne gnioty. Z wiekiem nie zawsze gust się zmienia. Znam osoby już od dawna dorosłe co oceniają Avengers jako czystą rozrywkę na 10/10 bo nie każde kino musi byc ambitne przecież. Pozdrawiam
Zacznę od tego, że wraz z pojawieniem się i komercyjnym sukcesem filmów na podstawie komiksów Marvela to kino już nie jest takie jakie było. Ja wolę sobie kupić nową bluzkę niż oglądać większość nowych filmów tego typu. Avengers to dziecinada. Też mnie to boli, że w dzieciństwie oglądałam kino dla dorosłych a teraz mam do wyboru filmowe bajki. Gorączka, Siedem, Chłopcy z ferajny itp. to były świetne filmy. Jak dzieci/nastolatki dają 10/10 to wiadomo, że te filmy mają wysoką średnią.
Nie tylko bajki są do wyboru. Nie wiem co ostatnio widziałaś ale jest trochę dobrego kina ( może nie arcydzieł) ostatnio jak Zjawa chociażby czy Grawitacja. Filmy które są przez Ciebie wymienione wszystkie są swietne. W zasadzie lata 90-te są pod tym kątem na prawdę "dobre". Ale słabe filmy również powstawały kiedyś jak dla mnie np Dzień niepodległości.
Wartościowane kina komiksowego względem thrillerów i kina akcji lat 90.
Ależ wy smutno p**** ;D
Jak tak się bawimy, to wasze genialne kino lat 90, to płytka kupa g, przy twórczości Kubricka, Kurosawy, Lyncha, Herzoga, Croneberga.
Wrzucacie wszystkie filmy do jednego wora, bez podziału na kontekst gatunkowy i wychodzi z tego jakiś groch z kapustą.
Mi nic nie przeszkadza rozkoszować się głupawą rozrywką i czymś ambitniejszym.
Trzeba znać równowagę w kinie.
Grawitacja dobrym filmem. Parsknąłem D;
Jesteś trollem co widać po sposobie porozumiewania się z innymi osobami na FW. Tak możesz sobie dyskutować z kumplami z bramy jak jesteś na haju. Ja niczego do jednego wora nie wrzucam. Jak nie potrafisz zrozumieć dość prostych zdań ( a przy okazji tego że jeśli ktoś coś uznaje za dobre to jest to ZAWSZE subiektywna ocena ) .. to nie zabieraj się za komentowanie czegokolwiek na forum. szerszego komentarza ci oszczędzę tym bardziej że niczym ciekawem w swoim wywodzie nie zabłysnąłeś =n ot kolejny du...k który nie potrafi znieść że inni mają inny gust. Smutno mi się robi jak widzę takie zachowania na tym portalu. Bez odbioru
A i jeszcze małe pytanko: ile masz lat ? Bo w taki sposób rozmawiają i argumentują osoby niedojrzałe emocjonalnie. Wiesz na zasadzie " wam się podobają Fordy ? To głupi jesteście . Nissany sa lepsze bo japońskie a wy się nie znacie". Dlaczego robisz z siebie pośmiewisko ?
tylko proszę.. do mnie już nie odpisuj bo mam nadzieję że "bez odbioru" jest dla ciebie zrozumiałe. PS. Lyncha uwielbiam.
Porównywanie kina komiksowego, skrojonego czysto pod cele rozrywkowe do kina sensacyjne lat 90, to już dyletanctwo.
Takie porównania mijają się z celem. Każdy film należy oceniać z perspektywy gatunku.
No ale kierując się twoim rozumowaniem, to dla mnie wymienione przez Ciebie filmy są kupką śmiechu przy Blade Runerze, Alien, i Odysei Kosmicznej.
No i co teraz?
A tak prawdę mówiąc chłopcy z ferajny są strasznie przegadani, mają nieciekawą konstrukcję i niemiłosiernie się ciągną.
Bardziej cenię Scarface'a
Jak w dzieciństwie oglądałaś filmy pokroju Siedem, to raczej za wiele z tego nie zrozumiałaś, ewentualnie ryłaś sobie głowę, no i chyba lubiłaś zamulać- ci nieszczęśni przeceniani "chłopcy"
Nieciekawie. Snobizm szkodzi na głowę.
Ale to wina ekranizacji komiksów i książęk że teraz nie ma ambitniejszych filmów? No chyba nie
Niestety, masz rację. Ta typowa dla naszych czasów bufonada nie pozwala niektórym zwyczajnie dobrze się bawić. Mało ambitne, bez przesłania...Megalomania napuszonych narcyzów. Po całym dniu stresu: praca, obowiązki domowe, rachunki do zapłacenia - to naprawdę cudownie móc usiąść na kanapie i przez dwie godziny po prostu cieszyć się, jak dziecko. Sprawia mi to przyjemność, pozwala się zrelaksować. Ci wszyscy "znawcy" tak naprawdę g*wno wiedzą o cudzych gustach, poziomie intelektualnym, czy potrzebach umysłu. Jestem psychologiem i każdego dnia mam do czynienia z ludźmi, którzy radzą sobie lepiej lub gorzej i jedno wiem z całą pewnością: odczuwanie radości jest zawsze czymś pozytywnym. A zarówno ja, jak i moja rodzina byliśmy podczas seansu "Avengers" więcej, niż radośni ;)
coz, ty i twoja rodzina macie niewybredne gusta filmowe, a wszelkie komplikacje scenariuszowe wydaja sie was bardziej meczyc niz cieszyc i
wcale mnie to nie dziwi. ludzie sa rozni i tylko w ostatnich czasach wmawia sie nam, ze sa tacy sami, albo podobni. oczywiscie wszyscy maja otwor gebowy i wydalniczy, ale to nie czyni ludzi podobnymi w sensie o ktorym mowa, prawda? ty ocenilas tych "innych" slowem "bufonada", przemysl to jednak, bo moze zwolennicy bardziej intelektualnej rozrywki nie sa megalomanskimi napuszonymi narcyzami tylko nie bawi ich kolejna przyglupawa nawalanka?
Wszystko rzecz gustu, w zależności kto jaki gatunek filmowy lubi i nie robiłbym z tego wielkiego problemu
" Wg mnie gdyby nie "starsza" część filmwebu, to ten film dawno byłby w pierwszej setce, może jeszcze wyżej, co byłoby moralną katastrofą." Po co tak przeżywać denny ranking FW w którym to Nietykalni to drugi film wszechczasów a aktorzy tacy jak Hopkins są nisko itd. ? Tutaj decyduje MASA a masa jak zwykle jest dość mało wymagającym obiektem i stąd twórcy produkują rozmaite Avengersy dla mas by się bawiły. Jedni bawią się dobrze na tym a inni na czymś innym. Nie ma w tym nic złego przecież. Ba! Można lubić zarówno Avengers jak i powiedzmy...Milczenie owiec. Może trzeba zwyczajnie być bardziej otwartym .
otóż to.Mnie bawią wszystkie Thory, Iron Many i inne tego typu widowsika. Uwielbiam też Nolana, Cohena, Tarantino itd. Od kajfasza do mesjasza jak to się mówi. Aby mi się podobało i nic innego mnie nie interesuje, Ani oceny innych , ani ich wybrzydzanie. Mnie się podoba i to jest dla mnie najważniejsze. Mogę dać 9 Avangersom i 9 Djano :D
Wszystko rzecz gustu, w zależności kto jaki gatunek filmowy lubi i nie robiłbym z tego wielkiego problemu
No sam sobie odpowiedziałeś w zasadzie. Nie inaczej. Jaki gust, takie filmy kręcą , a licznik z kasą się przekręca. Wystarczy trochę plastikowych kostiumów, duuużo efektów komputerowych, dupencja w obcisłym kostiumie, akcja i poziom filmu by przedszkolak zrozumiał, dobry dubbing i kasa leci. Wątpię by na trylogiach się skończyło, skończy się aż się przeżre. Czyli za 10-15 , aż dzieci podrosną xD. Potem dla następnego pokolenia zrobią kolejne na ówczesną modłę.
"Jaki gust, takie filmy kręcą "
Odwrotnie. Przecież twórcy nie wiedzą czego chcą ludzie. Tylko moga sie domyślać. Poza tym filmy się sprzedają, bo jest duża machina promocyjna i wszyscy idą bo inni idą i nie wypada nie iść.
Cóż... pytanie trochę w stylu jak może się podobać mamma mia.... tylko śpiewają:-).
A tak poważnie... 15 lat miałem 20 lat temu... ale potrafię docenić ten film: bawiłem się dobrze. Myślę, że w ramach formuły wszystko było na swoim miejscu... efekty jak na swoje czasy też ok. Do tego miejscami niezły humor. Tyle.
Nie, ja mam 27 i świetnie się bawiłem widząc moich ulubionych superbohaterów w jednym filmie :)
A ja mam 26 lat i chyba jesteśmy nienormalnymi ludzmi w tym inteligentnym i normalnym kraju,bo lubimy filmy o superbohaterach i komiksy,oby więcej takich było jak nas dwóch:)
dark knight rises o człowieku przebranym za nietoperza oceniłes na 9 i sie nie pytasz czemu ma taka wysoką ocene.
Ten film to przełom w dziedzinie filmów o superbohaterach, zbiórka kilku co miało swoje solowe filmy złączone w jeden, gigantyczny sukces finansowy. Ocena więc jest nawet za mała.
ja również nigdy nie zrozumiem fenomenu tego filmu i nie nie mam tu na myśli gimbazy ale wielu dojrzałych inteligentnych ludzi ceni ten film.
no cóż. trzeba lubic te klimaty.
Pełna zgoda. Film nie jest zły, ot, bezstresowe efekty specjalne z czymś udającym fabułę. Ale oceniać/nazywać ten film "dobrym" to zdecydowana przesada, bo poza efektami i znanymi superbohaterami nie ma w nim NIC.
Widać,że jesteś ograniczony myślowo i to,że oceniłeś Ojca Chrzestnego i inne klasyki na 10,a wystawiając takim filmom jak Avengers 5 nie czyni Cię znawcą kina tylko marnym człowiekiem myślącym,ze jest inteligentny.Takich ludzi to mi po prostu szkoda.Mam 26 lat i oprócz filmów czytam także ich pierwowzory literackie i tyle w temacie.