Początek filmu beztroski i niewinny, ale później robi się coraz bardziej emocjonalnie i poważnie. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego Amir tak się odciął od Hassana po tym, co zobaczył i dlaczego chciał się go pozbyć z domu. Film z głębokim przesłaniem - każdy powinien wyciągnąć dla siebie jakieś wnioski. I fajnie tak dla odmiany zobaczyć inne krajobrazy i ludzi, posłuchać egzotycznego soundtracku. Za całość 8/10, polecam.
Podnoszę to pytanie: Dlaczego Amir odciął się od Hassana?
Może to do tych co czytali książkę? Bo w filmie wiele na ten temat nie powiedziano.
1Ojciec był bardzo "chłodny" dla syna a swą uwagę często dzielił między obydwu chłopców, to rodziło zazdrość. 2Amir nie stanął w obronie Hassana co pozostawiło żal do samego siebie a wzmagała to uległość przyjaciela. 3No i na dodatek dziwna relacja sługa i przyjaciel, jak tu się zachowywać przy innych? Amir nie miał dużo odwagi więc wybrał takie rozwiązanie tej trudnej sytuacji.
Amir miał ogromne poczucie winy. Nie mógł patrzeć na Hassna bo przypominało mu to o własnym tchórzostwie. Do tego Hassan przyjmował wszystko z wielką pokorą i jego miłość do Amira nie osłabła ani na trochę. Powodowało to narastającą frustrację chłopca który w końcu zdecydował się pozbyć służących oskarżając Hassana o kradzież.
Amir miał w związku z tym ogromne wyrzuty sumienia. Film bardzo słabo to oddaje.
Ja uważam, że film oddaje to bardzo dobrze. Ci młodzi chłopcy świetnie zagrali, właśnie tak ich sobie wyobrażałam, czytając książkę.
Zrobil to dla jego dobra, chlopak zostajac tam bylby gwalcony, dwa sadzil, ze to slepe poddanie Hassana, nie przyjazn. Tak to zinterpretowalam.
Tak, przede wszystkim poczucie winy. W książce jest to opisane bardzo dokładnie, np. jak Amir ma koszmary, wymiotuje na samo wspomnienie o tym, co widział, jakie katusze znosi widząc osowiałego Hassana, kochającego go mimo wszystko. I jak raz mówi na głos "Widziałem, jak gwałcili Hassana", z całych sił pragnąc, by ktoś te słowa usłyszał, bo inaczej minie dużo czasu, zanim będzie miał odwagę znowu powiedzieć to głośno... W filmie zwyczajnie nie było czasu, by pokazać to wszystko, ale i tak uważam, że jest świetny.