Nie jestem rasistą , ale uważam, że kręcąc filmy osadzone w epoce należy trzymać się historycznej rzeczywistości. Chciałbym przypomnieć, że e tym okresie po Europie jeździły "ludzkie zoo" z "murzyńskimi" wioskami. Nawet w postępowych Stanach Zjednoczonych istniała segregacja rasowa. Dla człowieka mającego większe bądź mniejsze pojęcie o historii tego typu przekłamania powodują film niestrawnym.
Ten lekarz to i tak pół biedy bo wymyślili do tego gładką bajeczkę, zabawniejszy jest czarny, prawdopodobnie jugosłowiański policjant w zapadłej bośniackiej dziurze w latach 30 ubiegłego wieku...