Najspokojniejszy, pełen poezji film jaki widziałem. Kurosawa nawet pod koniec życia pokazuje swoją wielkość - opowieść o ubogim samuraju podróżującym z żoną, którą opiekuje sie stanowi tło do rozważań obyczajowych. Film aż bije radością, a do tego pieękne ujęcia przyrody..
ocena: 10/10
Mnie ten film bardzo zasmucił. I 'nie wydawał się' do końca filmem Kurosawy. Bo przecież Cesarz go niestety nie wyreżyserował. I tak 'Ame agaru' to pogrobowiec - dziwne dziecko, nad jakim biedzą się krytycy filmowi.
Ja bym go wpisał w ogólny nurt samurajskiego kina japońskiego, które ciążyło wtedy ku jakiejś takiej bliżej nieokreślonej tęsknocie, melancholii, przy niesmacznym miejscami melodramatyzmie.
Bardzo ciekawy ten zmierzch samurajów.
Ten film był już dosłownie wszędzie - w telewizji, w gazecie. I już od dłuższego czasu myślę, by go powtórzyć (oglądnięcie). Zniechęca tylko fatalna jakość obrazu na płytce ze Zwierciadła, no ale zawsze się można pocieszać, że to jeszcze nie "Siedmiu samurajów" z Gali - na mojej czarnej liście... Doprawdy, filmy japońskie w Polsce źle się mają...
Ame Agaru mam ze sklepu i jakość nie jest zła a Shichinin No samurai też z Gali - o zgrozo!! co za napisy!! polskie zasłaniają angielskie z pomocą czarnych plansz!! TRAGEDIA
Ja mam film z wypożyczalni i jakość bardzo dobra:)
Mnie ten film urzekł. Piękne zdjęcia, głęboko przedstawiona historia, a postać głównego bohatera i jego podejście do życia- czad! No i ten wpleciony humorek i wynikający z niego optymizm:) Bardzo mi się to wszystko podobało.
'Nie ważne co zrobiłeś, ale dlaczego to zrobiłeś'
Absolutnie wspaniały. Dawno tak się nie wzruszyłem na żadnym filmie. Emanował z niego wielki spokój, ukojenie. Proste myśli i czyny bohaterów były dla mnie bardzo odświeżające. Aż miło było obserwować realia w jakich obracali się kiedyś Japończycy.
Można ze smutkiem stwierdzić, że tamta kultura jest niestety dużo lepsza od naszej, aktualnej. Patrząc ogólnie, widać, że jako cywilizacja stajemy się coraz bardziej prymitywni i ograniczeni. Brak nam prawdziwych reguł życia, szacunku do drugiej osoby. Prym wiodą ludzie bez pokory, pełni egoizmu, nieukierunkowanej agresji. Żyjemy pracą, pielęgnujemy rozrywkę, wybierając ilość, nie jakość, a prawdziwą przyjemność z życia coraz trudniej dostrzec...
Miło zobaczyć alternatywę do takiego życia.
10/10
Siedmiu Samurajów z Gali to jeden wielki czarny panel z polskimi napisami. Porażka. Ale sama jakość obrazu jest podobna do wersji emitowanej w TVP Kultura. Za to niedawno załamanie przeżyłem kupując oryginalną wersję w sklepie filmu Wellesa, Obywatel Kane. Wersja widziana u kolegi na divxie ściągniętym gdzieś z internetu była w porównaniu z polskim wydaniem cudowna. Pomijam brak remasteringu i poprawek obrazu, bo za to trzeba by dopłacić ze 40zł ale czułem się, jakbym oglądał film w na ekranie przesłoniętym butelkami...