Czy ktoś może wytłumaczyć przesłanie tego filmu?
Było w nim sporo świetnych refleksji, ale jakoś umknął mi główny sens.
Ksiądz, główny bohater, człowiek bardzo uduchowiony, ma wizje, która odmienia cały jego sposób postrzegania świata. Czy spotkał szatana? Czy to tylko majaki umęczonego ciała? Tu pojawia się główny kłopot bohatera, czy wszystko co robi jest podyktowane bogiem, czy może kieruje nim szatan. Czy czyniąc dobro nie jest narzędziem szatana i nie bluźni bogu. Czy ożywiając tego chłopca działa przez niego bóg, czy szatan? Cały ten film to stawianie pytań. Główny sens filmu, to to, że najbardziej święty, religijny człowiek to wciąż istota wątpiąca.
Podobnym filmem jest "Poza szatanem". Jest on ważnie inspirowany tym filmem. A ocena tego filmu, to wstyd. Film znakomity pod wieloma względami, i co ważnie nie podobny do innych.
Ano pytania to i mnie nawiedzały podczas oglądania i jeśli nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi, to znaczy, że film pojęłam. :)
Polecam Ci "Szymona Pustelnika". Trochę komedia, ale w sumie to też mnóstwo zadumy i zakończenie z wielkim znakiem zapytania. Gdzieś w sieci ten film można złapać, niedawno oglądałam.
"Szymona.." znam, bardzo dobre kino. Oniryczne sceny są w obydwu filmach podobne, kuszenie odbywa się na podobnych zasadach.