ogladam ja w true blood i jedyne emocje jakie ona u mnie wywoluje to cos w stylu za kudly o sciane
ale ona właśnie taka ma być. taka rola. I według mnie jest świetna. A że
jej postać jest maksymalnie denerwująco to już inna sprawa...
Tak, takie emocje wywoływała. Takie miała wywołać - na tym polegała jej rola.
Ogólnie ładna kobieta.
ja ją lubie w true blood. wyrobiła bardzo ciekawą postać, podobają mi się szczególnie sceny jak wmawia Jasonowi że ich seks jest miły dla Boga (te jej podrywy na Boga to są genialne:)) i w czasie pieczenia tych żeberek, czy czegoś tam, jak Jason o niej fantazjuje. poprostu nie mogłam przestać się śmiać;)
widziałam ją jeszcze w służących, a grała dokładnie taką postać, jaką była sarah, więc ciężko powiedzieć, czy jest bardzo utalentowana.
A czy nie uważasz, że jeżeli wywołuje takie emocje to ejst dobra?
Dostała taką rolę bo dobrze ją gra <nie pierwsza taka> i git, taki rodzaj aktorki, bardzo wychodzi jej irytowanie :)