Od samego początku jesteśmy typowym chłopcem na posyłki i wykonujemy nudne zadania, przynieś zabij, wysadź w powietrze, fabuły praktycznie tu nie uświadczymy a zmian tu praktycznie brak jedyna większa zmiana to możliwość zarządzania osadą ale jest to raczej średnio interesujące zajęcie ;/ Dla osob które nie grały w poprzednie dwie odsłony czy nowsze części TES F4 na pewno przypadnie do gustu i da sporo frajdy bo gra jest dość przyjemna i ładna
"fabuły praktycznie tu nie uświadczymy"
Really? Gdzie doszedłeś?
"a zmian tu praktycznie brak"
No tak. Tylko nowy system dialogów, główny bohater mówi, nowy crafting, połączenie systemu perków z atrybutami i rezygnacja z osobnych umiejętności, towarzysze. A z takich kompletnych pierdół to na przykład szybsze levelowanie i gry na pipboyu. I na pewno o pewnych rzeczach zapomniałem i też za krótko gram.
nowy system dialogów już był wykorzystywany dawno temu choćby w mass effekcie i było to zrobione dużo lepiej a towarzysza można było mieć już chyba w poprzednich częściach co do rozwoju postaci to w ogóle mnie to nie interesuje rozdaję te punkty losowo miło by było gdyby tego nie było ;]
"nowy system dialogów już był wykorzystywany dawno temu choćby w mass effekcie"
To nie gra Bethesdy więc jaki to ma związek?
To po cholerę grasz w RPGa jak nie interesuje cię rozwój postaci? W czym gra z gatunku RPG (a dokładnie action RPG) ma się zmienić jak nie w rozwoju postaci? Mają wymyślić od nowa koło? Jak dla mnie to fajne zmiany, a szczególnie szybsze levelowanie, można lepiej rozbudować bohatera, a i możliwości jest dużo więcej pod tym względem niż w poprzednikach. Z dużych zmian masz tą rozbudowę która mnie kompletnie nie obchodzi. Nie przepadam za wprowadzaniem takich rzeczy do gier, na szczęście jest to opcjonalne.
A z innych rzeczy poprawiło się sporo. Scenopisarstwo jest na lepszym poziomie, zawsze kulało u Bethesdy(szczególnie w wątku głównym).
To bez znaczenia chodzi o to że ten system dialogów mimo zmian i pójścia w bardziej filmową stronę nadal kuleje. Teraz praktycznie każda gra ma jakiś system rozwoju postaci a nie jest to nic co by mnie interesowało bo to dość absurdalny sposób na rozwój postaci. Warto chyba poczekać z graniem na jakieś większe aktualizacje albo poczekać na kompletne wydanie z dodatkami.
No kuleje, nie przeczę.
Ta, ale rozwój postaci w RPG jest bardziej rozbudowany. To nie drzewko umiejętności jakie jest teraz w prawie każdej zręcznościówce.
liczę że może jeszcze pojawią jakieś bardziej rozbudowane questy z ciekawą historią bo jak na razie to klapa a może dlatego że siedzę cały czas na jakiś pustkowiach chyba czas ruszyć do większego miasta. Wiedźmin 3 na którego w ogóle nie czekałem bo poprzednie części pyły przeciętne okazał się jedną z najlepszych gier w jakie grałem a już na pewno grą roku 2015, cd projekt wysoko zawiesił poprzeczkę i teraz każda gra rpg wydaje mi się taka nijaka.
Jak dla mnie Wiedźmin pewnie się w trójce najlepszych gier roku nawet nie znajdzie, ale to cholernie mocny rok. Zdecydowanie najlepszy imo był MGS V.
MGS był dobry ale tylko dla fanów serii, nie grałem w żadne poprzednie odsłony więc fabuła w ogóle była dla mnie niezrozumiała. Co d W3 to spokojnie się znajdzie w pierwszej trójce bo oprócz MGSa i Life is Strange nie było zbyt wiele ciekawych tytułów, powiedziałbym nawet że to dość ubogi rok ;/
Może dlatego, że rpg to nie jest rozwój postaci? Mylisz pojęcia. Rpg to jest zróżnicowany wybór w kształtowaniu świata i poznawaniu go. Nie ma to związku z opcjonalnym przypakowywaniem cyferek, żeby po machnięciu pięścią nad głową przeciwnika lewitowała dziesiątka zamiast piątki.
Tutaj to jest krok w tył akurat pod tym względem, w takim New Vegas mogłeś przez cały czas z nimi rozmawiać, zagłębiać się w ich historie, prowadzić dyskusje itd i byli oni świetnymi pełnokrwistymi postaciami jak np. Raul
A w Fallout 4 towarzysze to takie wkurzające wypierdki bez charakteru z którymi nie da się nawet rozmawiać
A nieprawda, da się. Co więcej, da się nawet wysępić od nich zadanie poboczne albo kilka. Tyle że żeby zechcieli zacząć gadać z postacią, musi najpierw im wzrosnąć wskaźnik poparcia do niej – w miarę rosnącego poparcia zaczną rozmawiać o sobie i swojej przeszłości, a później dadzą zadanie. Jak się je wykona to można z nimi nawiązać romans. No i dopiero potem nie można z nimi w ogóle rozmawiać, bo po zaprzyjaźnieniu się już w kółko powtarzają to samo :/.
Ta, tak się da że Valentine mi opowiedział "śmieszną" historyjkę o swoim życiu w 4 zdaniach
Wow
Z Valentine’em nie chodziłem jeszcze, ale o MacCreadym da się dość sensownych informacji o nim dowiedzieć. O Cait jako tako też, reszty towarzyszy jeszcze nie sprawdzałem. Ale prawda, jest tego jakby mniej niż w poprzednich częściach. Z drugiej strony, to też trochę wina systemu dialogów – w poprzednich częściach można było wracać do pytań, tutaj wybierze się jedno, to inne w większości przypadków przepadają bezpowrotnie.
Perki zawsze były połączone z atrybutami. Teraz po prostu zostały przyporządkowane i wybierasz je selektywnie zamiast z całej listy.
"co do rozwoju postaci to w ogóle mnie to nie interesuje rozdaję te punkty losowo miło by było gdyby tego nie było ;]" by ElTabasco
Powyższe tak mnie rozje-ten-tego, że nawet nie wiem, jak to skomentować. Nic dziwnego, że ta gra dostaje takie noty. Jacy gracze - takie opinie.
nie każdy lubi taki absurdalny rozwój postaci i nie mówię tu tylko o F4. Rozdam kilka punkcików i naglę potrafię otwierać najtrudniejsze zamki i przyjąć więcej na klatę, dziwne bo jeszcze 5 sekund temu tego nie potrafiłem o0 Wiem że to gra rpg ale wiele elementów można zrobić lepiej.
Czekaj, a jaki ten system miałby być, żeby nie był w Twoim mniemaniu "absurdalny"? Fallout od pierwszej części czerpie z papierowych RPG. Przecież te uproszczenia, o których piszesz, występują w absolutnie każdej grze, w której mamy do czynienia z "drzewkiem umiejętności", rozwojem postaci.
Ja gram w Fallouta od 3-ki, a po drodze odwiedziłem też 2-gą cześć i nowa część bardzo mi się podoba. Moja profesjonalnie amatorka recka.
http://steamcommunity.com/id/DeGreZet/recommended/377160/
jak dla mnie Skyrim o wiele lepszy jak na grę z 2011 roku i na starą generację konsol w porównaniu do nowiuśkiego Fallouta. Bethesda to lenie, nie popisali się tym Falloutem. Ciekawe czy będą bardziej ambitni przy tworzeniu TES 6 .
Żałuje wydanych pieniędzy na gre. Kasa wyrzucona w błoto :/ Nie polecam nikomu, a już w szczególności tym którzy grali w poprzednie części
nie jestem jakimś obrońcą Fallouta 4, ale .. fabuł tu nie uświadczymy..? Ty się dobrze czujesz?
to coś co serwują nam twórcy nie nazwę fabułą. 1. brak konkretnej głównej postaci. 2. brak narracji 3. drewniane dialogi 4. sam główny wątek krótki, przewidywalny
Mówisz tutaj o słabym wykonaniu poszczególnych elementów i mechanice a to nie jest fabuła... Naucz się odróżniać rzeczy. Fabuła opowiada głównie o syntkach i o problemach z nimi związanych oraz o różnym, bardzo odmiennym podejściu do sztucznego człowieka. Tak - to jest fabuła, nie jakaś mistrzowska ale jest.