"Tsotsi" to odważny i poruszający obraz zbuntowanego młodego mężczyzny, który żyje w ekstremalnej biedzie. Jego świat aż dudni surową energią muzyki Kwaito - nowoczesnego brzmienia getta, które odzwierciedla rozterki w umyśle człowieka. Film jest psychologicznym thrillerem, w którym główny bohater zostaje zmuszony do konfrontacji swojej brutalnej natury i stawienia czoła konsekwencjom takich czynów. Obraz ten ukazuje człowieka z obu stron - jako ofiarę oraz brutalnego przestępcę, a jednocześnie jest historią pełną nadziei i triumfem miłości nad wściekłością.

Tsotsi jest młodym gangsterem, który wraz z trzema przyjaciółmi zarabia na drobnych kradzieżach w obrębie małego miasteczka w RPA. Po napadzie, w którym ginie człowiek jeden z członków gangu robi Tsotsiemu wykład na temat moralności i zostaje dotkliwie pobity przez przywódcę gangu. Po tym incydencie Tsotsi ucieka i trafia pod bramę bogatej posiadłości pod którą kobieta w samochodzie czeka na otwarcie bramy. Tsotsi kradnie auto i strzela do jego właścicielki. Po przejechaniu niedużej odległości gangster spostrzega, że w aucie znajduje się małe dziecko. Po długim namyśle Tsotsi postanawia zabrać ze sobą dzieciaka i jak się szybko okazuje była to bardzo dobra decyzja, ponieważ dzięki małemu człowiekowi gangster stopniowo zaczyna naprawiać swoje życie i podejście do otaczających go ludzi.

Bohaterem filmu jest młody przywódca ulicznego gangu w czarnym getcie Johannesburga. Jego imię "Tsotsi" znaczy po prostu "zbir". Bez skrupułów zabija i kradnie. Pewnej nocy strzela do kobiety i kradnie jej samochód. Okazuje się, że w aucie na tylnym siedzeniu leży niemowlę. Tsotsi, szukając mamki do dziecka, poznaje młodą kobietę samotnie wychowującą maleńkiego syna. Jej mąż został zamordowany. Tsotsi zaczyna przypominać sobie własne nieszczęsne dzieciństwo, co go ponownie uczłowiecza. Odkrywa własną przeszłość, odnajduje w sobie także miłość...

David (Presley Chweneyagae) wychował się w ekstremalnej biedzie na przedmieściach Johannesburga. Z czasem wybrał najbardziej oczywistą z dróg dla młodych, którzy w Afryce nie chcą przymierać głodem: staje się tsotsim, czyli gangsterem, przywódcą młodzieżowego gangu. Żyje z drobnych kradzieży i napadów, w których pomagają mu trzej wspólnicy. 19-letni Tsotsi wydaje się nie mieć skrupułów. Kiedy w napadzie przypadkiem ginie człowiek i jeden z członków gangu zaczyna mówić o granicach, których nie wolno przekraczać, wściekły Tsotsi bije go do nieprzytomności, a zaraz po tym kradnie luksusowe auto, postrzeliwszy wcześniej jego właścicielkę. Na tylnym siedzeniu samochodu Tsotsi spostrzega niemowlę i po chwili wahania zabiera je ze sobą. Dziecko trafia do slumsów Soweto i staje się jedynym obiektem czułości Tsotsiego. Młodociany gangster opiekuje się malcem tyleż tkliwie, co nieporadnie. Rodzą się w nim ludzkie uczucia, ale nie potrafi zwalczyć w sobie zła. Nie obchodzą go umierający ze strachu o dziecko rodzice, ani przypadkowa kobieta Miriam (Terry Pheto), którą zmusza przy użyciu broni, aby nakarmiła piersią niemowlę. Miriam, która po stracie męża została sama z dzieckiem, udaje się znaleźć drogę do serca chłopaka i stopniowo staje się dla niego ważna. Ta dziwna rodzina staje się azylem dla pokiereszowanych przez życie dorosłych i niewinnych dzieci. Ale czy ma szanse i prawo przetrwać?

Film pokazuje sześć dni z życia młodego, bezwzględnego gangstera Tsotsi. Pewnej nocy pijany i rozwścieczony ciężko rani przypadkową kobietę i kradnie jej samochód. Odjeżdżając nie wie, że na tylnym siedzeniu jest dziecko…