Gdy czytem polskie recenzje dzieła Gavina Hooda to zastanawiam się czy ja i filmowu krytycy bylismy na tym samym filmie! (patrz nr 5 . 2006 rok FILM). Twórca "W pustyni i w puszczy" zrobił na prawdę świetny film. Znakomity jest Presley Chweneyagae w roli gangstera z Johanesburga, który przeżywa wewnętrzną przemiane. TSOTSI ma świetne zdjęcia i doskonałą muzykę złożoną z legena hip - hopu prosto z AFRYKI!!!! (a'propos polecam zakupienie sundtracku z filmu).Obraz odwołuję się do najgłębszych ludzkich emocji i przypomina widzowi znaczenie pojęcia "człowieczeństwo". Co z tego, że zkończenie filmu jest przewidywalne - a przeciwtawienie świata slumsów i podziałów społecznych w RPA nazbyt banalne i schematyczne. Film łapie ze serce i gardło! Nie jest traktatem politycznym,a jedynie wyrazem głębokiego humanizmu. W tym tkwi jego siła i wartość. Polecam.